Autor: Rudakociaraczyta
To fenomenalne high fantasy, w którym nic nie jest oczywiste. Mamy skrzydlatego parkanina i najzwyklejszego w świecie człowieka, którzy przez pewne wydarzenia są zmuszeni by połączyć siły. Ale nie tak zwyczajnie, że podchodzą, zbijają piątkę albo żółwika i wio w świat. Nie, tutaj czytelnicy dostali coś znacznie lepszego!
Całość książki niekłamanie zachwyca. Autor ma bardzo lekkie pióro, którym niejednokrotnie zachwyca, a podczas czytania czytelnika zaskoczy nie raz. Plot twisty, wciągająca fabuła, magia, próby, piękny świat (a właściwie światy) pełne okrucieństwa i mroku – właśnie to w tej książce znajdziecie.
Fabuła gna od samego początku, tu nie ma miejsca na to by choć na chwilę usiąść i odpocząć a bohaterowie co chwila muszą zmagać się z kolejnymi trudnościami. Z każdym kolejnym wątkiem okazuje się, że ten poprzedni to właściwie była cisza przed burzą, która za chwilę jeszcze się rozkręci, by za chwilę sypnął grad zaskoczenia
Na słowa uznania zasługuje kreacja bohaterów, którzy są barwni, niezwykli i jednocześnie tacy jak każdy z nas. Na tyle, że śmiało można się z nimi utożsamić i polubić, a później ochoczo przebywać na kartach powieści. Nie są sztucznie wyidealizowani, mają swoje wady, problemy, przeszłość, która w jakiś sposób ich ukształtowała.
Kolejna rzecz to dialogi. W tym całym okrutnym, kolorowym i jednocześnie ponurym świecie nie braknie naturalnych dialogów, które dodają wiarygodności. Niekiedy pojawi się język potoczny w wypowiedziach, co jest świetnym zabiegiem. Plus za to, że nie jest jedynie poważnie a dialogi niekiedy potrafią rozbawić.
Opisy. Myślę że one spodobają się nawet tym, którzy ich nie lubią. Są bardzo obrazowe, przemyślane, dopracowane i pięknie wizualizują świat w głowie czytelnika, dzięki czemu ten czuje się jakby w tym wszystkim uczestniczył a nie był jedynie obserwatorem. W książce nie znajdziecie zbędnego przeciągania, świat jest żywy, rządzi się swoimi prawami.
To taka książka z recenzją co do której mam ogromny problem. Chciałabym Wam po prostu napisać „bierzcie, czytajcie”, bo czasem jest tak, że podoba się strasznie ale potem bardzo ciężko ubrać to w słowa. A jednocześnie najchętniej pisałabym o niej kilometrowe teksty.
Ode mnie ogromny plus za to, że nie ma tu na siłę wepchanego wątku romantycznego!
[Źrhttps://lubimyczytac.pl/ksiazka/5060263/dar-anomalii-ksiega-1ódło]